Noclegi poza kempingami i wyznaczonymi do tego miejscami stają się coraz bardziej popularnym sposobem na wypoczynek. Oczywiście, możemy dzięki nim zredukować koszty wyprawy, jednak jest to tylko efekt uboczny. Prawdziwą zaletą tego sposobu podróżowania jest poczucie wolności i niemal nieograniczonych możliwości wyboru. Nie jesteśmy tutaj skazani na lokalizacje kempingów, które często położone są daleko od centrum, ani warunków na nich panujących. Jednego dnia możemy nocować w ścisłym centrum miasta, kolejnego wybrać się do totalnej głuszy. Ma to również swoje minusy w postaci ograniczonej ilości wygód, rewanżuje się jednak bogactwem przeżyć, a także, w popularnych miejscówkach, możliwością poznania niezwykłych ludzi. Poniżej prezentujemy zestawienie miejsc przez nas sprawdzonych i polecanych.
Albania
Blue Eye
Inaczej Syri i Kalter to jedna z głównych i bardziej obleganych atrakcji Albanii. Liczba chętnych na odwiedzenie tego podwodnego źródła, szczególnie w weekendy, potrafi być na prawdę ogromna, postanowiliśmy więc przechytrzyć system i spędzić tam noc. Oczywiście w kwietniu aż takich tłumów nie było, ale mieć takie miejsce niemal na wyłączność to i tak nie lada gratka. Na miejscu jest dostępna restauracja z dość dobrym WiFi, kilka źródeł wody pitnej i oczywiście nieograniczony dostęp do głównej atrakcji. Jednorazowy wstęp kosztuje kilka złotych (150 ALL).
Dostępność: dojazd może stwarzać małe problemy, droga jest szutrowa, momentami dość kręta i stroma. Większość pojazdów powinna sobie jednak z nią poradzić. W szczycie sezonu może być problem z miejscami parkingowymi, dlatego zalecamy przybycie wcześniej rano lub wieczorem.
Współrzędne: 39.923212, 20.191801
Divjaka
Jeden z naszych noclegów bezpośrednio na plaży. Legenda głosi, że kilka lat temu rozbiła się na niej awionetka pełna kokainy. Niestety my nie znaleźliśmy jej potwierdzenia, piasek kolor miał raczej standardowy, części samolotu również nie zaobserwowaliśmy. Mieliśmy za to okazję podziwiać dzikie(?), kłusujące konie, przepiękny zachód słońca i… niezliczone ilości komarów. Nie wiemy, czy było to chwilowe, czy stałe zjawisko, ale uciekaliśmy stamtąd wcześniej rano, gdyż poza godzinami z pełnym słońcem nie dało się tam praktycznie funkcjonować. Mimo wszystko miejsce idealne na szybki nocleg.
Dostępność: bardzo dobra, duża i ogólnodostępna plaża z wygodnym dojazdem.
Współrzędne: 40.963891, 19.474949
Vlora
Niestety podczas naszego pobytu duża część nabrzeży we Vlorze była modernizowana i chwilę nam zajęło znalezienie dogodnego miejsca na nocleg. Ostatecznie postawiliśmy na parking wzdłuż bulwarów, bezpośrednio przy plaży i restauracji. Parking z założenia był ogólnodostępny i darmowy, ale jak to w Albanii, przez pracowników restauracji zostaliśmy poproszeni o uiszczenie opłaty w wysokości 5€. Koszt do zaakceptowania, a w cenie była podobno „gwarancja bezpieczeństwa” i dostęp do restauracyjnej toalety bez ograniczeń. Nocleg był bardzo spokojny, chociaż mimo czwartku i połowy kwietnia, nadmorskie ulice tętnią tam życiem i wieczorami robi się naprawdę gwarno.
Dostępność: bardzo dobra, parking na ok. 30 aut.
Współrzędne: 40.436030, 19.494638
Bośnia i Hercegowina
Sarajewo
Do Sarajewa dotarliśmy dość późno i ze względu na to, że nie chcieli nas na parkingach w centrum, musieliśmy skorzystać z opcji rezerwowej, czyli cmentarza :). Cmentarze zawsze mają duże, względnie spokojne parkingi i są idealną miejscówką na awaryjny nocleg. Ten, wybrany przez nas, znajdował się co prawda przy głównej ulicy, ale sąsiadował ze stacją benzynową 24h oraz dużym supermarketem.
Dostępność: bardzo dobra, parking sąsiaduje z małym biurowcem, więc w tygodniu może być trudniej o miejsca parkingowe.
Współrzędne: 43.878407, 18.401291
Chorwacja
Virovitica
A właściwie pobliskie stawy, które znajdują się 7 km od miasta i 25 km od węgierskiej granicy. Można zaparkować tuż przy brzegu małego jeziora, dość popularnego wśród wędkarzy. Na plus zaliczamy małą infrastrukturę w postaci drewnianych stołów, ławek i śmietnika. Nie ma tu jednak wydzielonego kąpieliska, więc powinno być spokojnie nawet w szczycie sezonu. Pamiętajcie jednak, że zakaz biwakowania jest w Chorwacji dość rygorystycznie przestrzegany i lepiej nie rzucać się mocno w oczy.
Dostępność: dobra. bezproblemowy dojazd, tylko kilka miejsc parkingowych.
Współrzędne: 45.802100, 17.337548
Czarnogóra
Risan
Znalezienie miejsca wzdłuż zatoki kotorskiej nie należy do łatwych zadań, dlatego obszerny parking (a raczej klepisko) był miejscem, z którego nie mogliśmy nie skorzystać. Mieści się na obrzeżach miasta Risan i stanowi świetny punkt wypadowy do zwiedzania tej miejscowości.
Dostępność: bardzo dobra, spory parking wzdłuż głównej drogi
Współrzędne: 42.516195, 18.692955
Czechy
Františkův rybník
Żeby tutaj trafić musisz być albo zapalonym wędkarzem, albo korzystać z aplikacji park4night. Trzeciej opcji nie ma 🙂 Jest to dość popularny wśród wędkarzy, położony ok. 3 km od głównej drogi, prywatny staw hodowlany. Wokół znajdują się jednak tylko pola, lasy i ceniący ciszę sąsiedzi. Nie ma problemu z noclegiem, jednak właściciel nie jest specjalnie zadowolony z campingowania w ciągu dnia.
Dostępność: dobra, kilka kilometrów od granicy czesko-austriackiej, 3 km od głównej drogi. Dojazd polną, lecz równą drogą.
Współrzędne: 48.717579, 16.861451
Grecja
Saloniki
Nasz pierwszy, grecki nocleg. Teren jest odgrodzony, zamykanym na noc szlabanem i na pierwszy rzut oka wygląda jak prywatny. Okazało się jednak, że jest to ogólnodostępny port i nie będzie problemu ze spędzeniem w tym miejscu nocy. Idealny punkt wypadowy do zwiedzania Salonik. W odległości kilku minut drogi znajdują się sklepy, restauracje oraz linia autobusowa łącząca przystań z centrum miasta i głównymi atrakcjami.
Dostępność: dobra, tylko kilka miejsc parkingowych
Współrzędne: 40.587425, 22.940107
Pod Olimpem
Po dwóch nocach w Salonikach ruszyliśmy na południe, w poszukiwaniu kolejnego miejsca noclegowego, które koniecznie musiało mieć widok na masyw Olimpu. Minęliśmy dwa lub trzy miasteczka „widmo”, które w tym okresie były totalnie opustoszałe i zdecydowaliśmy się zakotwiczyć na chwilę dopiero na końcu Leptokarii. Swoją drogą, to był naprawdę ciekawy widok, gdy miejscowości, tętniące przez kilka miesięcy w roku życiem, sprawiały wrażenie zupełnie wymarłych. Mimo, że na pozór miejsce nie wyróżniało się niczym szczególnym, udało nam się jednak zaliczyć jednocześnie dwa cele wyjazdowe: nocleg nad brzegiem morza oraz pobudkę z widokiem na Olimp 🙂
Dostępność: bezproblemowy dojazd, jednak nie ręczymy za dostępność miejsca w szczycie sezonu.
Współrzędne: 40.047384, 22.577507
Termopile
Tuż za pomnikiem Leonidasa jest dość spory parking, który spokojnie można wykorzystać jako niezłe miejsce noclegowe. Polecamy jednak nocowanie w grupie kilku pojazdów, gdyż samo miejsce jest słabo oświetlone, a jak się potem okazało, niedaleko znajdują się źródła termalne i… dzikie obozowisko uchodźców. Nasza noc przebiegła bez problemów, ale miejsce na pewno nie trafi do naszego TOP10.
Dostępność: bardzo dobra, blisko A1, duży parking.
Współrzędne: 38.797160, 22.536582
Porto Kagio
A to jest z kolei pewniak do naszego TOP3. Dojazd (i wyjazd) przysparza trochę problemów logistycznych, ale miejsce jest przepiękne, z przepięknym widokiem i niesamowitym klimatem. Jest to najdalej wysunięta na południe i dostępna dla samochodów plaża Peloponezu. „Dostępność” w tym przypadku oznacza jednak tylko, że da się tam w określonych porach wjechać i czasem zaparkować 🙂 My mieliśmy odrobinę szczęścia, gdyż wjechaliśmy tuż przed porą obiadową i szturmem na lokalne restauracje. Mniej więcej po 18:00 miejsce jednak znów zaczyna pustoszeć i z powrotem zamienia się w wioskę liczącą, w porywach, kilkudziesięciu mieszkańców.
Dostępność: stromy zjazd, pomiędzy godz. 12, a 17 ciasno i tłoczno, zalecamy przybycie rano lub wieczorem.
Współrzędne: 36.428941, 22.484858
Olimpia
Znalezienie miejsca w Olimpii nie należy do najłatwiejszych zadań. Mimo sporej ilości parkingów, niemal przy każdym znajdziemy znak „NO CAMP” i o dziwo jest on respektowany. Często ten przepis bywa martwy, jednak w okolicy działają dwa kempingi, które skutecznie motywują policję do jego egzekwowania. My również, wraz z dwoma kamperami, dostaliśmy ultimatum: mandat, wjazd na kemping lub wyjazd za miasto. Nie wybraliśmy jednak żadnej z tych opcji, gdyż znaleźliśmy na początku miasta mały, prywatny parking i to na nim spędziliśmy noc. Rano przeparkowaliśmy się bliżej stanowisk archeologicznych i stamtąd wyruszyliśmy na zwiedzanie.
Dostępność: dobry dojazd, kilka miejsc postojowych.
Współrzędne: 37.646675, 21.625926
Kato Vasiliki
Ciąg dalszy TOP3 i jedno z naszych ulubionych miejsc! Położone tylko kilka kilometrów od drogi A5, a sprawia wrażenie jakby kończył się tutaj świat. Znajdziecie tu małą i cichą plażę, otoczoną górami. W odległości kilku kilometrów znajduje się mała wioska, popularna jednak tylko wśród Greków i nie skażona turystami.
Dostępność: bardzo dobry dojazd, sporo miejsca.
Współrzędne: 38.342977, 21.616518
Węgry
Csopak
Początkowo miejsce na nasz dziki nocleg nad Balatonem planowaliśmy znaleźć na półwyspie Tihany, ale ponieważ nic nie przypadło nam do gustu, przesunęliśmy się kilka kilometrów na wschód, do miejscowości Csopak. Parking, który znaleźliśmy jest bardzo mały, ale imponował bogactwem infrastruktury. W bezpośrednim sąsiedztwie można znaleźć spora altanę, plac zabaw dla dzieci, źródło wody pitnej, a nawet przyłącze do prądu! Gdyby tego było mało, to najbliższa plaża jest oddalona o nie więcej niż 5 minut drogi spacerem.
Dostępność: bardzo wygodny dojazd, parking na maks. 10 pojazdów
Współrzędne: 46.972361, 17.939225
Inspirujące miejsca. Na pewno do sprawdzenia w tegorocznym sezonie 😉