Jura Krakowsko-Częstochowska to region turystyczny, który oferuje wiele przepięknych krajobrazów, zamków, szlaków i jaskiń. Rozciąga się od Częstochowy przez Ogrodzieniec, aż po samo południe Krakowa. Miejsce to jest bardzo chętnie odwiedzane przez turystów. Jedną z oferowanych przez jurę atrakcji jest Zamek Ogrodzieniec. Co można w nim znaleźć oraz jaka jest jego historia?
Zamek w samym sercu Jury
Zamek Ogrodzieniec to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych i najpiękniejszych zamków w całej Polsce. Jego dokładna lokalizacja mieści się na Górze Janowskiego w centralnej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej i jest łatwo dostępny komunikacyjnie.
Zaraz obok niego, przebiega czerwony Szlak Orlich Gniazd, który posiada aż 163,9 kilometrów długości. Łączy Kraków z Częstochową poprzez przepiękne zamki, warownie i Orle Gniazda.
Więcej o Szlaku Orlich Gniazd przeczytasz w naszym artykule: Szlak Orlich Gniazd – jeden z najdłuższych i najpiękniejszych szlaków w Polsce
Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu — informacje praktyczne
Zamek Ogrodzieniec mieszczący się w małej miejscowości Podzamcze w powiecie zawierciańskim, został wzniesiony na przełomie XIV i XV wieku z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego. Co ciekawe, Zamek Ogrodzieniec jest największą warownią Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej.
Góra, na której leży zamek, wznosi się na 515,5 m n.p.m. Skrywa w sobie wiele tajemnic — również nocą. Po zmroku na zamku w przepięknej scenerii przechadzają się duchy i zjawy, które przybliżają turystom legendy związane z tym wyjątkowym miejscem. Iluminacje ruin zamku robią ogromne wrażenie, dlatego warto na nie poczekać. Samo zwiedzanie zamku nie powinno sprawiać żadnych kłopotów, na jego stronie internetowej dostępny jest plan wyznaczający odpowiednią trasę i kolejność zwiedzania. Warto z niego skorzystać.
Jak dojechać do zamku Ogrodzieniec?
Do zamku Ogrodzieniec najłatwiej dojechać samochodem od strony Katowic. Wystarczy jechać drogą numer 94, następnie zjechać na 86 i 78. Droga jest prosta i przyjemna, nie powinna nikomu sprawiać żadnych kłopotów.
Nie ma możliwości dojechania pociągiem do zamku w Ogrodzieńcu. Najbliższa stacja kolejowa znajduje się dopiero w Zawierciu, czyli około 12 km od zamku. Na terenie śląska jeżdżą bezpośrednie pociągi do Zawiercia, jednak przybywając z innych województw, należy liczyć się z przesiadką. Dostępne są również busy, którymi również dojedziemy bezpośrednio do zamku. Kursują m.in. firmy takie jak Gonpol i Uni-Metal.
W okolicach zamku Ogrodzieniec nietrudno o parking. Jest ich kilka, jednak każdy z nich jest płatny. Wszystkie znajdują się zaledwie kilka minut pieszo od zamku. Największą popularnością cieszy się zdecydowanie parking Zygmar mieszczący się zaledwie 300 metrów od zamku, przy ulicy Krakowskiej 7. Pozostałe parkingi mieszczą się m.in. przy ulicy Wojska Polskiego 14 i 6, 500-600 metrów od zamku. Ceny za godzinę postoju wynoszą od 5 do 10 złotych.
Zamek Ogrodzieniec — cennik i godziny otwarcia
Zamek Ogrodzieniec jest otwarty przez 8 miesięcy w roku — od maja do sierpnia w godzinach 9:00-20:00, we wrześniu w godzinach 9:00-19:00, w październiku w godzinach 9:00-17:00 oraz w listopadzie w godzinach 9:00-15:00. Najczęściej w okresie od listopada do kwietnia informacje dotyczące godzin otwarcia podawane są na bieżąco i zależą od aktualnych warunków.
Jeśli chodzi o cennik, bilet normalny to koszt 17 złotych, a bilet ulgowy — 10 złotych. Warto wiedzieć, że ofercie turystycznej towarzyszą przeróżne atrakcje sezonowe. Mowa tu o wakacjach z duchami, imprezach dla dzieci i walkach rycerskich. Warto na bieżąco śledzić informacje, aby nie przegapić ciekawych wydarzeń.
Historia zamku Ogrodzieniec
Początki zamku Ogrodzieniec sięgają czasów Bolesława Krzywoustego, gdy powstał obronny gród. Podobnie jak inne zamki mieszczące się na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, tak i Zamek Ogrodzieniecki w Podzamczu nie oparł się Szwedom. W drugiej połowie XVII wieku niezbędne było przeprowadzenie odbudowy zamku. I choć wykonano wszelkie niezbędne prace, okazało się, że niepotrzebnie. Zaledwie pół wieku wystarczyło, aby zamek został na nowo zniszczony. Wojska króla szwedzkiego Karola XII spaliły go.
Po II Wojnie Światowej wykonano ponowne prace konserwatorskie i zabezpieczające, po których to udostępniono zamek do zwiedzania. Ciekawostką jest, iż w 2001 roku ruiny zamku w Ogrodzieńcu stały się plenerem dla planu filmowego „Zemsty” według Aleksandra Fredry, wyreżyserowanego przez Andrzeja Wajdę.
Zamek Ogrodzieniec współcześnie
Ogrodzieniec Zamek obecnie jest udostępniony do zwiedzania. Oferuje wiele ciekawych atrakcji i przepiękne, malownicze widoki. Ruiny zamku są zabezpieczone i odnowione. Obecnie udostępnia się je również do masowych imprez, na które przychodzi coraz to więcej osób. Ruiny służyły jako plenery filmowe nie tylko przy produkcji „Zemsty”, ale także „Janosika’, „Rycerza” czy „Wiedźmina”.
Zamek Ogrodzieniec w Wiedźminie
Zamek Ogrodzieniec możemy również dostrzec w „Wiedźminie”, czyli serialu amerykańskiej platformy Netflix. Został on stworzony na podstawie gry, światowego bestselleru. Sam Zamek Ogrodzieniec w serialu pełni ogromnie ważną rolę, ponieważ jest twierdzą, która była kluczem do zdobycia królestw północy.
W obronie zamku walczyło kilkunastu czarodziejów i czarodziejek. Jeden z odcinków skupia się właśnie na walce, mającej na celu obronienie zamku. Zamek Ogrodzieniec jest obecnie jedną z najpiękniejszych średniowiecznych ruin w Polsce, zatem nie ma nic dziwnego w tym, że został wykorzystany w tak długo wyczekiwanym i ważnym dla wielu z nas serialu.
Zwiedzanie zamku Ogrodzieniec
Zamek Ogrodzieniec można zwiedzić zarówno indywidualnie, na własną rękę, jak i korzystając z usług przewodnika turystycznego. Decydując się na pierwszą opcję, mamy większą swobodę pod względem czasu. Cały zamek w Podzamczu możemy zwiedzić zarówno w godzinę, jak i kilka godzin. Bezpośrednio po wejściu przez bramę główną i zakupie biletu, warto w pierwszej kolejności skierować się w górę, skąd dojdziemy do zamku górnego. Po lewej stronie dostrzeżemy amfiteatr i skałę Wielbłąd, z kolei przed sobą — Salę Tortur. Są to bardzo ciekawe miejsca, których nie można ominąć!
Idąc dalej, trafimy do Baszty Bramnej. W tym miejscu zakupimy przeróżne pamiątki, a także zjemy coś dobrego w karczmie. Następnie podążajmy za Zamkiem Wysokim, Sypialnią Bonera i Izbą Rycerską. Warto spędzić, chociaż chwilę w każdym z tych miejsc — są bardzo interesujące. W następnej kolejności udamy się na Dziedziniec Gospodarzy, Bastion Beluardu, Baszt Skazanców, Skarbę i Prochownię. Pod koniec wycieczki udamy się z powrotem na Dziedziniec Pański. Cały plan dostępny jest w Internecie i warto się go trzymać.
Z kolei korzystając z usług przewodnika, należy liczyć się z około 2-godzinną wycieczką. Oczywiście niezbędne jest doliczenie odpowiednich kosztów i dokonanie wcześniejszej rezerwacji. Cena za usługę przewodnicką w języku polskim w przypadku grupy do 50 osób wynosi 200 zł, z kolei w języku angielskim — 300 złotych. Zaletą wycieczki z przewodnikiem jest możliwość poznania historii zamku i zgłębienie wiedzy w tym temacie.
Zwiedzanie zamku z małym dzieckiem
Zwiedzanie zamku z małym dzieckiem jest oczywiście możliwe, jednak należy pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności. Pomimo tego, iż jest on zabezpieczony, jest sporo takich miejsc, które mogą być potencjalnie niebezpieczne – oczywiście wtedy, kiedy dzieci nie będą pilnowane.
Do zamku bez problemu można podjechać z wózkiem. Po dużym dziedzińcu również możemy się nim poruszać, jednak warto uważać na kamienie – wygodniej będzie prowadzić wózek po trawie. Problem może pojawić się w przypadku zwiedzania m.in. Sali Muzealnej czy Zbrojowni. W tych miejscach konieczne jest pokonanie schodów. Poruszanie się wózkiem jest więc niemożliwe, w przypadku nosidła także może pojawić się problem. Schody są strome, kręcone i wąskie.
Poza miejscami wymagającymi wejście po schodach zwiedzenie zamku z dzieckiem nie powinno przysporzyć żadnych kłopotów. Na jego terenie znajdziemy ubikację z przewijakiem, karczmę, plac zabaw, Park Miniatur, a nawet Park Linowy. Jest więc wiele ciekawych miejsc nie tylko dla osób dorosłych, ale również dzieci. Oczywiście w okolicy również jest wiele interesujących atrakcji, które ciągną się aż do samego Zawiercia. Mowa tu o Parku Wodnym Jura czy PeReLunii, czyli bawialni dla dzieci. Zostając na kilka dni w okolicy, bez wątpienia będziemy mieli co robić!
Legendy związane z zamkiem Ogrodzieniec
Krąży wiele ciekawych legend, które mają związek z zamkiem Ogrodzieniec. Jest ich naprawdę sporo, jednak przedstawimy te najpopularniejsze i najczęściej opowiadane, czyli legendę o niewiernej żonie, o czarnym psie, braciach i zamkowej studni.
Legenda o niewiernej żonie
Stanisław Boner, niegdyś właściciel zamku Ogrodzieniec, miał córkę Olimpię. Była to kobieta o niepowtarzalnej urodzie, w której zakochał się pewien rycerz – Stanisław Kmita. Olimpia darzyła mężczyznę tym samym uczuciem, jednak jej ojciec nie potrafił tego zaakceptować. Był zniechęcony do rycerza, a to głównie ze względu na wyznanie. Stanisław Boner był zwolennikiem protestantyzmu, a młody rycerz – katolicyzmu.
Gdy wybuchła wojna i wybranek Olimpii musiał wyruszyć w drogę, obiecał swojej ukochanej, że będzie przesyłał jej listy. Stanisław Boner dowiedział się o obietnicy, którą rycerz złożył jego córce. Natychmiast nakazał pokojówce, by oddawał mu każdy z listów, który będzie zaadresowany do Olimpii. Tak też się stało – kobieta oddawała mężczyźnie każdy list. Zarówno Olimpia, jak i jej ukochany, nie potrafili zrozumieć, czemu nie otrzymują od siebie żadnych wiadomości. Ojciec kobiety postanowił odpisać na jeden z listów, oczywiście w imieniu córki. Zawarł w nim informację, że jako Olimpia postanowiła oddać swą rękę komuś innemu.
Niestety Kmita gdy tylko otrzymał wiadomość, załamał się. Popełnił samobójstwo. Po tym zdarzeniu ojciec Olimpii postanowił ją wywieźć do swojego zamku. Niestety córka dowiedziała się o całym zdarzeniu i z rozpaczy sama postanowiła wyskoczyć z górnego okna południowej wieży. Od tamtej pory, jak głosi legenda, Olimpia pokazuje się o północy w bieli, spaceruje, straszy poszukiwaczów skarbów.
Legenda o czarnym psie
Kolejna legenda opowiada o czarnym psie. Gdy tylko zapada zmrok, większość osób stara się unikać dróg, które prowadzą do zamku. Na murach warowni niejedna osoba widziała przerażającego czarnego psa, który posiadał nienaturalne, duże rozmiary. Ciągnął za sobą łańcuch. Postać czarnej bestii budziła ogromne przerażenie i strach, ze względu na które mieszkańcy unikali wieczorami tego miejsca.
W roku 1669 właścicielem Ogrodzieńca stał się Stanisław Warszycki, kasztelan. Niestety był to człowiek chciwy, parszywy i bezlitosny. Traktował źle tak naprawdę każdego w swoim otoczeniu – nie tylko wrogów, ale także poddanych, córki i żonę. Niektóre źródła głosiły, że swoje poprzednie kobiety okrutnie poniewierał. Jak wskazuje legenda, Warszycki do końca swoich dni hołdował parszywym wartościom, a nawet i podpisał pakt z diabłem, tym samym diabeł przemienił go w wielkiego, czarnego psa. Jak się okazało, taki układ niósł spore korzyści dla kasztelana. Dzięki temu mógł on już na zawsze czuwać nad Ogrodzieńcem i swoimi skarbami, które ponoć zakopał gdzieś na terenie zamku Ogrodzieniec.
Legenda o zamkowej studni
Wiele lat temu na zamku ogrodzienieckim służbę wojskową pełnił Anzelm. Stęskniony za żoną i domem, poprosił właściciela zamku, Stanisława Bonera, by pozwolił mu w końcu wrócić do domu, do Józefowa. Boner postawił mu jeden warunek – będzie mógł pojechać do domu, jeśli wykopie studnię na zamkowym dziedzińcu. Anzelm przystał na propozycję Bonera i rozpoczął kopanie. Zmotywowany, chcąc ujrzeć swą żonę, kopał studnię dniami i miesiącami. Wody nie było widać. W międzyczasie jego żona została uprowadzona.
Dopiero po latach udało mu się dokopać do wody, jednak zdążył się on już zestarzeć. Boner, tak jak obiecał, pozwolił młodzieńcowi wrócić do domu. Anzelm był na tyle wyczerpany i stary, że gdy tylko wyruszył w drogę, zmarł. Jego serce nie wytrzymało. Dokładnie w tym samym momencie, woda w studni, którą wykopał, po prostu zniknęła. Nigdy więcej się nie pokazała, co doprowadziło do wielu teorii. Najpopularniejszą jest, iż Anzelm zabrał ją ze sobą do grobu.
Legenda o dwóch braciach
Przez pewien czas zamkiem w Ogrodzieńcu władało dwóch braci. Bardzo łatwo przychodziła im realizacja planów i marzeń, dlatego też szybko się wzbogacili. Niestety bogactwo im nie służyło – im więcej posiadali, tym byli bardziej chciwi. Władali zamkiem przez wiele lat, aż w końcu się zestarzeli. Obaj bracia, jak się okazało, zmarli równocześnie. Zdążyli jednak pozostawić testament, w którym zawarli m.in. informację o tym, by byli pochowani na zamkowym dziedzińcu oraz o wystawieniu straży, aby ich nagrobki były pilnowane zarówno w dzień, jak i w nocy.
Już pierwszej nocy, której nagrobki były pilnowane, duchy skrzywdzonych przez braci osób zaczęły nawiedzać ich groby, nie pozwalając im spocząć w spokoju. Wartownicy, chcąc opędzić zjawy od nagrobków, zaczęli zanurzać miecze w wodzie święconej. Jak mówi legenda, aż do dnia dzisiejszego, duchy rycerzy nocami walczą ze zjawami, które wciąż nie odpuszczają i próbują zakłócić spokój dwóm braciom.
Atrakcje w okolicy
Chcąc zwiedzić nieco większą część Jury Krakowsko-Częstochowskiej, warto zwrócić uwagę na znajdującą się w pobliżu zamku Górę Birów. Wznosi się ona na 461 m n.p.m. oraz obejmuje wzniesienia na Szlaku Orlich Gniazd. Na dzień dzisiejszy teren Góry Birów to przede wszystkim rekonstrukcja grodziska, która została wzniesiona w roku 2008. Przepiękne, skaliste wzgórza robią ogromne wrażenie i z pewnością zainteresują każdego wspinacza!
Kolejnym ciekawym miejscem wzniesionym na Szlaku Orlich Gniazd jest Okiennik Wielki. Jest to grupa skał wapiennych, będąca najpiękniejszym ostańcem skalnym, jaki tylko występuje na całej Jurze. Oczywiście nie są to jedyne atrakcje mieszczące się w okolicach zamku w Ogrodzieńcu. Warto również wybrać się do Sanktuarium Matki Bożej Skałkowej, na Górę Janowskiego, Studnię na rynku w Pilicy, do Parku Wodnego Jura czy Rezerwatu Przyrody Góra Chełm.
Zamek Ogrodzieniec jest prawdziwą perłą Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Zapewnia wiele atrakcji zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Warto go zwiedzić!