Gdy myślimy o Albanii, to raczej w kontekście lata. Ciepłe morze, piękne plaże i turkusowa woda. Nikt nie kojarzy tego kraju z zasypanymi śniegiem ulicami i ujemną temperaturą. Dziś postaramy się przybliżyć wam ten kraj w mniej upalne miesiące. Zapraszamy na 5 ciekawostek o zimie w Albanii.
Autorką cyklu „5 ciekawostek o Albanii” jest Joanna Chodyna.
Śnieg i deszcz
Tak, śnieg zimą w Albanii to normalna sprawa. Dzieciaki lepią bałwany czy jadą na kulig. Śnieg pada głównie we wschodniej części kraju, choć przez krótki okres można go spotkać właściwie w całej Albanii. Warto pamiętać, że 70% terenu tego państwa to góry, więc większość szczytów jest biała przez około trzy miesiące. W okolicach Wigilii śnieg padał również nad morzem – w Durres czy w Sarandzie. Przełęcz Llogara także była pokryta białym puchem. Jednak w nadmorskiej części kraju zima to głównie deszcz. Pada zwykle non stop, kilka dni z rzędu. Niestety, ulewie towarzyszy często burza, a jak burza to problemy z prądem. Zazwyczaj większość miasta nie ma kilka razy dziennie prądu podczas takiej pogody. Przerwy te trwają od ok. 10 min do nawet kilku godzin.
Temperatury
Jak wyglądają temperatury zimą i kiedy ona tak właściwie się zaczyna? Chłodniej robi się w drugiej połowie listopada i to właśnie wtedy zaczynają się długotrwałe deszcze. W 2017 roku w tym czasie doszło do podtopień i powodzi w części kraju, w Polsce były nawet przeprowadzane zbiórki na rzecz poszkodowanych. W cieplejszej części Albanii w ciągu dnia jest 6-10 stopni (w słoneczne dni odczuwalna może sięgać nawet 15), a nocą w okolicach 0. Natomiast w górach, w głębi kraju często temperatury są lekko poniżej zera, a nocy nawet -10. Choć zaraz po Nowym Roku, w Sarandzie, przez tydzień nocami było ok. -8 stopni… Od połowy stycznia zaczyna robić się cieplej, natomiast nie ustają deszcze.
Narty
Choć wakacje w Albanii kojarzą nam się głównie z plażowaniem, można odwiedzić tam ośrodki narciarskie. Na pewnie nie będą to tak rozbudowane kurorty jak w Austrii czy na Słowacji, ale może być to ciekawe doświadczenie. Polecane są raczej dobrym narciarzom, ponieważ trasy nie należą do najłatwiejszych i nie zawsze spotkać można wyciągi. Na pewno ośrodek narciarski jest w okolicy miejscowości Shishtavec w okręgu Kukes, Puka w okolicach Szkodry oraz w okolicy Korczy. Jest to forma spędzania wolnego czasu, która dopiero rozwija się w Albanii, ciężko też znaleźć jakieś informacje na ten temat w Internecie. Albańczycy, aby uprawiać sporty zimowe, zazwyczaj wybierają się do Kosowa, do miejscowości Brezovica.
Ogrzewanie
Gdy słyszymy o zimowych temperaturach na Bałkanach, szczególnie w nadmorskich miejscowościach, zima nie wydaje nam się taka zła. Niestety, w Albanii nie ma centralnego ogrzewania! W mieszkaniach do ogrzewania służy głównie klimatyzator (co jest trochę bez sensu, ponieważ zazwyczaj jest on umieszczony zaraz pod sufitem) lub mniejsze czy większe farelki. Wadą takiego rozwiązania jest to, że nie można go zostawić włączonego, gdy nie ma nas w domu lub na noc. Mieszkania nie są też ani ocieplane ani szczelne, więc nagromadzone ciepło przez noc nam ucieka. Zimą z powodu deszczu panuje w Albanii niesamowita wilgoć, przez co należy mieszkania wietrzyć. I wtedy również ciepło ucieka. W zamkniętych pomieszczeniach temperatura zazwyczaj wynosi 12-15 stopni. Normą też jest siedzenie w kurtkach w biurze czy szkole. Zdarza się, że w domach jednorodzinnych montuje się piece ogrzewane drewnem. W górskich wioskach często rodzina na kilka tygodni przenosi się do jednego pokoju, bo tylko tam jest ciepło.
Sprawdź oferty: Wczasy w Durres
Koniec zimy
A kiedy kończy się zima? Ta za oknem w zależności od regionu, od końca lutego aż do połowy kwietnia. A kalendarzowa? Oficjalnie 14 marca – wtedy zaczyna się lato. Tak, lato. Albańczycy przechodzą z zimy prosto do lata. 14 marca jest też dniem wolnym od pracy, jest to czas dla rodziny i przyjaciół. Największe obchody tego dnia odbywają się w Elbasan. W mieście organizowany jest festyn oraz koncerty z muzyką tradycyjną i nowoczesną. Zgodnie z tradycją robi się też cienką bransoletkę z dwóch sznurków – białego i czerwonego. Następnie, gdy zobaczymy pierwszy raz tego roku jaskółkę, musimy powiesić bransoletkę na drzewie, aby ptaki mogły użyć jej do budowy gniazda.
Często padają pytania o spędzanie sylwestra w Albanii. Cóż, wyprawa zimą do Albanii nie jest łatwa. Brak bezpośrednich lotów do Tirany jak i na Korfu, a zaśnieżone trasy nie przyspieszą naszej podróży. Na pewno będzie to inne doświadczenie. Wiele miejsc jest zamkniętych, wakacyjne kurorty są trochę wymarłe. Może być to nawet trochę ekstremalne doświadczenie. Ale wystarczy wziąć kilka grubszych ubrań i może nas czekać nowa przygoda!
Joanna Chodyna – od roku mieszka i pracuje w Albanii. Jak sama uważa, jej bałkańska przygoda rozpoczęła się trochę przez przypadek, w 2016 r. podczas szukania inspiracji związanych z wakacyjnym wyjazdem. Na dłużej do Albanii trafiła dwa lata później dzięki EVS (European Voluntary Service – części programu Erasmus+), by współpracować z młodzieżą.
Oprócz działalności w projekcie studenckim, pragnęła również poznać życie w Albanii poza sezonem oraz w miejscach, gdzie turystyka jest całkowicie nierozwinięta. Po 4,5 miesiąca wolontariatu przeprowadziła się z Kukes do Sarandy, tam obecnie mieszka i pracuje. W Albanii zachwyca i fascynuje ją wszystko – od historii, przez przyrodę i zabytki, aż po ludzi oraz kulturę. Swoimi doświadczeniami albańskiej codzienności chętnie dzieli się z czytelnikami z Polski. Joannę znajdziecie również na Instagramie.