Święta za pasem, kontynuujemy więc świąteczne tematy 🙂 Tym bardziej, że udało nam się wreszcie zrealizować pomysł, który chodził za nami od dłuższego czasu, czyli wybrać się do Berlina na jarmarki bożonarodzeniowe. Liczba mnoga jest tutaj celowo użyta, gdyż według niektórych szacunków w stolicy Niemiec spotkamy w okresie przedświątecznym nawet kilkadziesiąt takich miejsc. Nie wiem, czy komukolwiek udało się odwiedzić w danym roku wszystkie, my postanowiliśmy zajrzeć na pięć z nich. Na pierwszy rzut oka wszystkie mają podobny charakter i bardzo zbliżony asortyment, każdego wyróżnia jednak jakaś unikalna cecha i każdy bez wątpienia znajdzie swoich amatorów. Zapraszamy do naszego przeglądu berlińskich jarmarków bożonarodzeniowych 🙂
Alexanderplatz
Alexanderplatz to główny węzeł komunikacyjny Berlina. Codziennie przewija się przez niego ponad 300 000 osób. Zatłoczenie tego miejsca potrafi sięgać zenitu zwłaszcza w okresie przedświątecznym, gdyż w jego otoczeniu znajdziemy sporo sklepów i kilka galerii handlowych. Lokalizacja wręcz idealna, ale niewątpliwie jest to też najpopularniejszy (czyt. najbardziej zatłoczony) jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie, a może i nawet w całych Niemczech.
Był to pierwszy jarmark jaki odwiedziliśmy i w zasadzie tylko przez niego przebiegliśmy. Mimo dość wczesnej godziny plac pękał w szwach. To, co jednak rzuciło nam się w oczy to duża ilość dodatkowych atrakcji. Znajdziecie tu lodowisko, kolorowe karuzele i oczywiście Weihnachts Pyramide, czyli świąteczny wiatrak.
Można odnieść wrażenie, że zdecydowanie bardziej niż „bożonarodzeniowy” pasuje tu po prostu słowo „jarmark”. Jest bardzo tłoczno, bardzo głośno i bardzo kolorowo. Nawet nam nie udało się ustrzec i daliśmy się namówić na rundę karuzelą 🙂
Nie odradzamy i nie zniechęcamy, ale w naszym odczuciu jest to bardziej miejsce na które można zajrzeć przy okazji świątecznych zakupów, niż aby poczuć atmosferę świąt. Jeśli jednak chcecie wyskoczyć na szybkiego grzańca ze znajomymi, to Alexanderplatz będzie dobrym wyborem.
W pobliżu znajduje się także inny jarmark, przy Czerowym Ratuszu (Roten Rathaus Weihnachtsmarkt). Nam nie udało się go w tym roku odwiedzić, ale może to być dobra alternatywa, a przynajmniej uzupełnienie popularnego „Alexa”.
Postdamer Platz
Jarmark trochę podobny charakterystyką do tego na Alexanderplatz. Popularne i dość mocno zatłoczone miejsce, dużo atrakcji (w tym wielka zjeżdżalnia) i kilkadziesiąt stoisk.
Świąteczne budki ciągną się aż do Marlene-Dietrich-Platz, który jest już nieco bardziej kameralny i chyba trochę przytulniejszy niż centralny punkt jarmarku.
W Niemczech niedziela jest obligatoryjnie dniem wolnym od handlu, także podczas naszego pobytu otaczające plac Marleny Dietrich sklepy były na szczęście nieczynne. Dzięki temu mieliśmy tu, o dziwo, okazję wypić chyba najspokojniejszego grzańca ze wszystkich jarmarków. Kto był w takim miejscu, ten wie, że możliwość swobodnego postawienia kubka to już bardzo wysoki poziom komfortu 🙂
Gendarmenmarkt
Tutaj rozpoczynamy przegląd już nieco bardziej klimatycznych miejsc. Sam plac znajduje się w historycznej dzielnicy Friedrichstadt i uchodzi za jeden z najpiękniejszych w całym Berlinie. Jarmark mieści się pomiędzy Katedrą Francuską i Katedrą Niemiecką i jako jedyny w Berlinie jest biletowany. Wejście kosztuje, co prawda, tylko 1€, ale sam fakt konieczności zakupu wejściówki pozwala nieco ograniczyć liczbę odwiedzających.
Lokalizacja jest przepiękna, a budowle otaczające plac robią niesamowite wrażenie. Sam jarmark nie jest też aż tak przaśny jak dwa poprzednie. Wszystkie stoiska są utrzymane w tym samym, trochę stonowanym stylu i jedynym wyróżniającym się z otoczenia punktem jest placyk ze sceną i wielką, oświetloną na złoto, choinką.
Znajduje się tu chyba najwięcej stoisk z różnego rodzaju rękodziełami. Zapach grilla nie jest tu tak powszechny, nie znajdziecie także baloników w kształcie Minionków czy bohaterów Psiego Patrolu 🙂 Jest ładnie, kameralnie (na tyle, ile to możliwe na jarmarku bożonarodzeniowym) i świątecznie.
Naszym zdaniem Plac Żandarmerii to bardzo dobry sposób, aby poczuć trochę magii świąt. Przy odrobinie szczęścia uda się Wam trafić na koncert kolęd a cappella, który jest przepięknym bożonarodzeniowym akcentem.
Jarmark przy pałacu Charlottenburg
Bardzo znany i popularny jarmark, zlokalizowany na dziedzińcu XVII-wiecznego pałacu. Asortyment z grubsza podobny do placu Gendarmenmarkt, jednak nie jest on aż tak bardzo dostojny. Oczywiście otoczenie pałacu zobowiązuje, ale znajdziecie tu zdecydowanie więcej punktów z grzanym winem i tradycyjnymi przysmakami.
Pewnie interesują Was poszczególne ceny i porównanie z naszymi jarmarkami. My odnieśliśmy wrażenie, że te dla Niemców, są dużo bardziej przystępne. Klasyka gatunku, czyli grzane wino w objętości 0,2l to 3,5€, z rumem 1€ więcej. Weißwurst (biała kiełbasa) w bułce to 4,5€, podobną cenę zapłacicie za pieczone kasztany, czy rozmaite słodkości. Najdroższe potrawy to koszt 7-8€ i chyba nie znaleźliśmy niczego powyżej 10€. Trochę inaczej sprawa się przedstawia w przypadku konkretniejszych zakupów, typu: ręcznie robione ozdoby, świecące gwiazdy betlejemskie czy miniaturowe wiatraki świąteczne. Tutaj ceny zaczynają się zazwyczaj od kilkunastu euro i to jest zdecydowanie ta dolna granica wydatków.
Jeśli pierwszy raz wybieracie się na taki jarmark to pewną ciekawostką będą dla Was kubki, które znajdziecie w poszczególnych miejscach. Oczywiście wino w styropianie, czy tekturze to nie to samo, a nad szkłem, wiadomo, zapanować ciężko. Tutaj jest to dość fajnie rozwiązane, mianowicie przy pierwszym zakupie do kosztu wina zostanie od Was pobrana kaucja (3€) i sami decydujecie, czy chcecie ją odzyskać z powrotem, czy wolicie sobie zostawić taki kubek na pamiątkę. W dodatku każde miejsce ma swoje własne naczynia, z różnymi wzorami i o różnym kształcie. Nam się najbardziej spodobały właśnie na jarmarku Charlottenburg, który oferuje kubek w kształcie świątecznego buta 🙂
To, co jednak zachwyciło nas najbardziej to przepiękna iluminacja pałacu. Tuż po zachodzie słońca na jego mury zostały skierowane wiązki laserów, tworząc wielkie, zimowe, przedstawienie.
Jarmark na Sophienstrasse
Nie wszystkie świąteczne jarmarki są jednak przygotowane z takim rozmachem. Wiele z nich jest dużo bardziej kameralnych, spełniających przede wszystkim swoją pierwotną funkcję, czyli uzupełnienie zapasów i zakup prezentów dla bliskich. Jeden z nich znajdziecie na Sophienstrasse.
Kupicie tutaj świeże przetwory, pierniki, miody, rękodzieło, a także ubrania (naturalnie – zimowe) i wyroby skórzane. Ceny, rzecz jasna, są trochę niższe niż w pozostałych miejscach, gdyż sam targ nie ma aż tak komercyjnego charakteru. Mieści się w dodatku blisko centrum, w bardzo przyjemnej okolicy, dlatego gorąco go polecamy!
Które miejsce najbardziej przypadło Wam do gustu? Nam chyba jarmark przy pałacu Charlottenburg, głównie za sprawą niesamowitej iluminacji. Jeśli znacie inny, warty odwiedzenia, berliński jarmark podzielcie się nim koniecznie w komentarzu. Wszystkich pewnie i tak nie odwiedzimy, ale próbować warto 😉